Cześć! Dziś mam dla was coś czego o mnie nie wiecie (Adam zapomniał o tym wspomnieć). Otóż podczas uczty, na której byłem serwowany wszyscy znakomicie się bawili - śpiewali i tańczyli. Dzisiaj chciałbym przedstawić wam jedną pieśń, która była śpiewana przeze mnie:
Ona czuje we mnie bigos
Wystroiła się jak bigos
Bo wyczuła we mnie bigos
Jestem bigos z Tadeusza
Każdy przy mnie się wciąż wzrusza
Jestem dobry, piękny, mądry
Smak prawdziwy i cudowny
W kotle grzany z jarzynami
I z kapustą i z grzybami
Jestem gotów na najlepsze
Bigos zaraz pewnie zeżrę
Ona czuje we mnie bigos
Wystroiła się jak bigos
Patrzy na mnie jak na bigos
Bo wyczuła we mnie bigos
Mówią do mnie "chcemy więcej"
Chyba zaraz skisnę czym prędzej
Daję im łychy, oni je biorą
Może mnie w końcu skonsumują
Niech mięso, kapustę zjedzą bezlitośnie
Na pewno im dupa zaraz nie urośnie
Bigosik już gotów, daję wam słowo
Kolację dzisiaj zjecie odlotową
Chyba zaraz skisnę czym prędzej
Daję im łychy, oni je biorą
Może mnie w końcu skonsumują
Niech mięso, kapustę zjedzą bezlitośnie
Na pewno im dupa zaraz nie urośnie
Bigosik już gotów, daję wam słowo
Kolację dzisiaj zjecie odlotową
Ona czuje we mnie bigos
Wystroiła się jak bigos
Patrzy na mnie jak na bigos
Bo wyczuła we mnie bigos /4x
Mam nadzieję, że się podobało :D Do następnego wpisu, bye! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz